wyrównanie za utratę wartości pojazdu po naprawie

[Rekin Chlebojad]

a jak juz jestesmy w temacie...tv...to moze by tak zrobic kiedys jakis mega spot - np w wwie...i wszystkich ocpowiczow zjechac....i wtedy zaprosic tvn...albo tv trwam? :P
albo wszystkie naraz, reklama gwarantowana :lol:
podejrzewam, ze jestesmy jednym z najliczniejszych klubow danego auta w polsce :szeroki_usmiech - niech swiat sie dowie :diabelski_usmiech

Już była taka inicjatywa..pierwszy odzew był pokaźny ale jak doszło co do czego to lepiej nie mówić :evil: Chociaż wielkie podziękowania dla tych co byli k

[__kater__]

wyrównanie za utratę wartości pojazdu po naprawie

no właśnie, miałem kolizję, sprawca podpisał się pod zdarzeniem i będę umawiał się z rzeczoznawcą w ASO. Poczytałem forum w tym zakresie więc może jestem przeczulony i z nudów wysmarowałem sobie takie pismo. Powiedzcie czy jest sens i jakie mam szanse na pomyślne (dla mnie) zamknięcie sprawy:

Żądanie wyrównania wartości rynkowej po naprawie samochodu.

W wyniku kolizji (zgłoszenie HK xxx) w Samochodzie Skoda Octavia o przebiegu 5000km i wieku 2 miesięcy, który wcześniej nie uczestniczył w żadnym zdarzeniu drogowym, niewątpliwie został uszkodzony zderzak oraz zamykanie bagażnika co potwierdza sprawca zdarzenia oraz obecny stan pojazdu.
W Związku z powyższym mimo gwarancji naprawy pojazdu na oryginalnych częściach następuje utrata wartości pojazdu w wyniku tylko samej naprawy, tzn. wartość rynkowa pojazdu naprawianego po kolizji nigdy nie osiągnie wartości pojazdu gdyby naprawiany nie był a oryginalne części nigdy nie będą fabrycznie zamontowanymi - Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 12 października 2001 r., III CZP 57/2001.

Powyższe stanowisko potwierdzają dotychczasowe wyroki sądowe oraz przede wszystkim sam rynek wtórny. Oczekuję zatem wyrównania wartości rynkowej zgodnie z przysługującym mi prawem. Moje żądanie uwzględniając podobne zdarzenia na rynku opiewa na 10% wartości samochodu z dnia sprzed zdarzenia kolizji.

W przypadku braku niezwłocznej reakcji na żądanie sprawa zostanie skierowana na drogę sądową a Państwo obciążeni dodatkowo jej kosztami.

I jeszcze jedno pytanie. Właścicielem pojazdu teoretycznie jest leasing. Czy takie odszkodowanie należy się mi czy im? Chciałbym naprawić szkodę bezgotówkowo a należne mi jak psu buda pieniądze za utratę wartości wrzucić jako "przychód" dla mojej firmy.

[szkoda]

jakie mam szanse na pomyślne (dla mnie) zamknięcie sprawy

praktycznie żadne, ale wysłac możesz

[misiek^wro]

Nie tedy droga i nie przez takie wertepy.

Po pierwsze kosztorys, wyliczenie wartosci pojazdu sprzed i po wypadku, uwzgledniajac "zly stan pojazdu"

Bo wybacz mi, ale to 10% to z d.... sobie wyczarowales i w TU jedyne co, to to wysmieja

Szanse to sa niewielkie, ale pismo mozna wysmarowac, pod warunkiem zrobienia tego, o czym mowilem wczesniej. Wyliczenie w audatexie czy jakims innym programie, kalkulator, obliczenie dokladnego spadku wartosci i wyslanie pisma, ze o taka a taka kwote w momencie sprzedazy pojazdu bedziesz stratny.

Reszta tak jak napisales.

P.S : Jednak takie pisma, to sie smaruje, jak pogiete sa podluznice, wywalone poduszki i nie ma szkody calkowitej. W przypadku walnietego zderzaka i lekko puknietej klapy przy nienaruszonej konstrukcji nosnej pojazdu ja bym sobie darowal

[__kater__]

dzieki za rzeczową odpowiedz

pzdr

PS
tak juz bardziej z ciekawości. gdyby się udało to jak by ktoś wypowiedział się w temacie tego co pogrubiłem w 1 poście

[szkoda]

generalnie możesz się spodziewać odpowiedzi, że auto zostało naprawione zgodnie ze sztuką itd, itp i w związku z tym nie straciło na wartości, więc możesz od razu przygotować się na sądzenie.

[misiek^wro]

generalnie możesz się spodziewać odpowiedzi, że auto zostało naprawione zgodnie ze sztuką itd, itp i w związku z tym nie straciło na wartości, więc możesz od razu przygotować się na sądzenie.

Generalnie jest tak jak mowisz, jednak bardzo wiele zalezy od likwidatora nie terenowego, a biurkowego danej kolizji Jesli gosc ma dobry humor, pismo jest merytorycznie zgodne z prawem i prawda to to przechodzi. Czasem dajdza 70-85% zadanej kwoty i trzeba sie cieszyc, bo sadzic sie nie pyli. Czasem nic nie dadza i warto po prostu dorzucic wszystko co ze sprawy po skonczonej likwidacji sie zebralo do jakiegos prawnika, dac mu tydzien na ocene sprawy i jazda

[blackspot]

Takie pisemko nie zrobi wrażenia na żadnym ubezpieczycielu. Jeśli już chcesz coś zdziałać to od razu możesz zlecić wykonanie takiego wyliczenia licencjonowanemu rzeczoznawcy. Po czymś takim czasami ubezpieczyciele wypłacają. Ja nie mam szczęście. Tydzień temu złożyłem pozew w sądzie przeciwko naszemu narodowemu ubezpieczycielowi. Liczę na nasz wymiar sprawiedliwości lub na ugodę po tym jak ubezpieczyciel otrzyma pozew.

[misiek^wro]

Jeśli już chcesz coś zdziałać to od razu możesz zlecić wykonanie takiego wyliczenia licencjonowanemu rzeczoznawcy.

No wlasnie o to chodzi, zeby ow wyliczenia w audatexie byly od osoby, ktora ma licencje na ten program

[Big]

Właścicielem pojazdu teoretycznie jest leasing. Czy takie odszkodowanie należy się mi czy im?

Nikt wczesniej chyba tego zdania nie zauważył Ewentualne odszkodowanie za utaconą wartość w tym przypadku należy sie firmie leasingowej ponieważ ona jest właścicielem pojazdu a nie Ty.

[michonas]

__kater__,

1. Tak jak koledzy napisali, najpierw zrób oględziny i napraw auto w ASO później będziesz wiedział co zostało wymienione/naprawione i możesz się zastanawiać nad pismem do TU. Dobrze jest to poprzeć oceną rzeczoznawcy, który wyliczy ci ewentualną utratę wartości auta.

2. Jeśli auto jest w leasingu, to prawnie niestety nie ty jesteś właścicielem pojazdu tylko firma leasingowa, ty go tylko użytkujesz. W związku z tym prawnie to każde odszkodowanie należy się leasingodawcy - zwróć uwagę, że chcąc naprawić auto musisz wystąpić do leasingodawcy po upoważnienie do naprawy. Z doświadczenia nie sądzę aby leasingodawcy chciało się przy takiej szkodzie, sądzić z TU. Odnośnie tego komu należy się tego typu odszkodowanie - powinieneś mieć to zapisane w umowie leasingowej lub ogólnych warunkach, jeśli nie jest to zapisane takie odszkodowanie należy się twojemu leasingodawcy.

[misiek^wro]

Chwila chwila, ale sa dwa rodzaje leasingu i teraz przy leasingu kapitalowym pojazd jest wlasnoscia leasingobiorcy, a przy operacyjnym pojazd jest wlasnoscia leasingodawcy.

Takze nie odbiegajmy od tematu. Mysle ze __kater__ wie jaki leasing ma

[satoot]

Re: wyrównanie za utratę wartości pojazdu po naprawie

/.../z dnia z przed/.../

Ja tylko zasugeruję:

zmień 'z przed' na 'sprzed'.

http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2523478

http://www.sjp.pl/co/sprzed

[lukasz3112]

Właścicielem pojazdu teoretycznie jest leasing. Czy takie odszkodowanie należy się mi czy im?

Nikt wczesniej chyba tego zdania nie zauważył Ewentualne odszkodowanie za utaconą wartość w tym przypadku należy sie firmie leasingowej ponieważ ona jest właścicielem pojazdu a nie Ty.

Jeśli jest leasing TU wystąpi do Niego o decyzję w tej sprawie. Czy będą chcieli, aby im przelać odszkodowanie, czy też zgodzą się na warsztat.

[__kater__]

Re: wyrównanie za utratę wartości pojazdu po naprawie

/.../z dnia z przed/.../

Ja tylko zasugeruję:

zmień 'z przed' na 'sprzed'.

http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2523478

http://www.sjp.pl/co/sprzed

ops: ops:

strasznie mi wstyd :shock:

[blackspot]

Poproś swojego leasingodawcę o zgodę na założenie sprawy w sądzie, o możliwość reprezentowania oraz o cesję praw do ewentualneg odszkodzowania itp. Bez problemu to dostaniesz. To standardowa procedura.

Druga rzecz na ktrórą zwróć uwagę szczególnie przy rozilczeniu gotówkowych jeśli jesteś płatnikim VAT to to na kogo bedzie zakład naprawiającyc wystawiał fakturę. W zgłoszeniu sprawy do ubezpieczyciela zanaczą się, ze jest się płatnikiem VAT (no bo inaczej kłamiemy). Niestety to małe pole oznacza, że faktura wystawiana jest na Twoją firmę a ubezpieczyciel przelewa tylko kwotę netto. Cały VAT z naprawy musisz zapłacic przy odbiorze auta. Później sobie go odliczysz tylko, że przy dużych kwotach i małych firmach to może trwać i rok a kasę trzeba wyłożyć od razu.

No wlasnie o to chodzi, zeby ow wyliczenia w audatexie byly od osoby, ktora ma licencje na ten program

Chyba od osoby ktora ma stosowne uprawniania i jest licencjonowanym rzeczocnawcą. Sorki ale posiadanie licencji na oprogramwanie jeszcze tego prawa nie daje.

[lukasz3112]

Do PZM-otu można się udać i zrobią wycenę itp. Taki dokument jest wiążący.

[misiek^wro]

Chyba od osoby ktora ma stosowne uprawniania i jest licencjonowanym rzeczocnawcą. Sorki ale posiadanie licencji na oprogramwanie jeszcze tego prawa nie daje.

Oczywiscie, ze nie daje. Pokaz mi jednak osobe, ktora zakupila "duza" licencje tylko po to, zeby posiadac program.

Ponadto wiadomym jest, ze ASO nam takiej wyceny nie ma co robic. Skoro __kater__ zglosil sie do mnie i pokazal juz, ze cos tam wie, to nie bede mu pisal oczywistego. Chlopak ma leb na karku, wykazal inicjatywe ze znajomosci prawa ( wiekszosc ludzi przychodzi, rozklada rece i pyta - co robic ) i procedur mniej wiecej, to chyba nie bede mu pisal, ze ubierz sie, wloz buty, zadzwon po rzeczoznawce z pzmotu, zeby zrobil Ci wycene samochodu sprzed i po wypadku uwgledniejac zly stan auta, wypoisazenie, rocznik, przebieg itd.

Wybaczcie ale posty typu - popraw ortografie, idz do rzeczoznawcy, a nie do byle kogo to moim zdaniem szukanie dziury w dupie majace na celu wykazac charakter piszacego albo po prostu nabicie sobie postow na forum.


Jest temat, jest problem i jest konkretny koles, ktory wie czego chce.

Skoro papierek, ktory sie ubiega ma byc papierkiem wiazacym ubezpieczyciela i dajacym mu niepodwazalne prawo do wyplaty odszkodowanie to oczywistym jest, ze Pan Zdzisiu czy Franek z ulicy badz dziupli 15/4a takiego papierka mu wystawic nie moga, tylko osoba, ktora ewentualnie bedzie dla sadu wiarygodna.

Tyle w temacie.

Jak ktos chce szukac dziury w dupie, to zawsze znajdzie :evil: :arrow: bo ona w koncu tam zawsze jest! :evil: :evil:

[satoot]

Re: wyrównanie za utratę wartości pojazdu po naprawie

strasznie mi wstyd

Nie ma czego.
To pośpiech często takie figle nam płata, sam popełniam błędy.
Smiałem Cię poprawić, by pismo do urzędu poszło prawidłowe.
Poprawiałem nie złośliwie, lecz by Ciebie źle nie postrzegali tam, gdzie pismo wysyłasz.
Nie martw się.

[__kater__]

uuu czemu przelewa tylko kwotę netto? Z jakiej racji mam płacić podatek od szkody? Muszę to sprawdzić mimo że podatek odliczę tylko z kilkudniowego zysku nie podoba mi się...

Mam zamiar się rozliczyć bezgotówkowo bo takie mam warunki umowy więc niby jak mam przlewać komuś za sam podatek? - sam przelew jedynie wartości podatku podmiotowi innemu jak US jest sam w sobie niezgodny z prawem. Auto należy do leasingu a nie do mnie - niech sobie na leasing wystawią fakturę... Ja wolę zapłacić podatek do US niż go odliczyć. Na jego podstawie (średniej wysokości faktycznie przelanego VATu do US) mam wyliczaną zdolność kredytową - czemu mam być stratny...

[ Dodano: Pią 02 Sty, 09 14:43 ]

ze jest się płatnikiem VAT (no bo inaczej kłamiemy).

troszkę OT ale można mieć firmę i nie być VATowcem jeśli nie przekroczymy ustalonego progu zysku i forma działalności na to pozwala - wszystko jest do wygooglenia

http://gospodarka.gazeta.pl/firma/1,70165,2553684.html

[blackspot]

Musisz u ubezpieczyciela wyraźnie zaznaczyć, że nie masz ochoty dopłacać VAT do tej naprawy i prosisz o zapłatę za naprawę kwoty brutto. Zapytaj się jak jest to rozwiązane u Twojego uebzpieczyciela. Może być inaczej.

[misiek^wro]

__kater__, prosta sprawa, NAKAZUJESZ wystawic fakture ASO na ubezpieczalnie. W 100% omijasz VAty i inne Ty bierzesz tylko kopie.

Ewentualnie jesli rozliczasz sie gotowkowo, to dajesz im pismo z oswiadczeniem, ze owa faktura nie bedzie przez Ciebie ksiegowana, w zwiazku z czym domagasz sie zwrotu calej kwoty itd itp. Tj mowi kolega blackspot dowiedz sie, jak to jest w danej ubezpieczalni.

[lukasz3112]

__kater__, prosta sprawa, NAKAZUJESZ wystawic fakture ASO na ubezpieczalnie. W 100% omijasz VAty i inne Ty bierzesz tylko kopie.

Ewentualnie jesli rozliczasz sie gotowkowo, to dajesz im pismo z oswiadczeniem, ze owa faktura nie bedzie przez Ciebie ksiegowana, w zwiazku z czym domagasz sie zwrotu calej kwoty itd itp. Tj mowi kolega blackspot dowiedz sie, jak to jest w danej ubezpieczalni.

No mi się wydaję, że trochę źle mówisz.Faktura za naprawę powinna być wystawiona na właściciela pojazdu a nie na TU.

[blackspot]

No mi się wydaję, że trochę źle mówisz.Faktura za naprawę powinna być wystawiona na właściciela pojazdu a nie na TU.

I tu jest właśnie pies pogrzebany. Jeśli użytkownik pojazdu jest płatnikiem VAT i na to się zgodzi to rzeczywiście faktura tak będzie wystawiona. Tylko, że wtedy ubezpieczyciel przelewa na zakład kwotę netto a uzytkownik dopłaca VAT. Nie każdy to akceptuje i slusznie. Dla małej firmy kilka tysiecy VAT-u który będzie sobie odliczać przez pół roku albo i dłuzej to nie jest fajna perspektywa, zważywszy na to, że jego całość musi zapłacić od razu. Trzeba domagać się od ubezpieczyciela zapłaty kwoty brutto z faktury mimo, że jest się płatnikiem VAT.

[misiek^wro]

lukasz3112, wiem co mowie.

Prowadze wlasna dzialanosc, gdzie 5k VATU to ogromna kwota i faktura w moim przypadku byla w oryginale wyslana do TU. Ja dostalem tylko kopie jako dowod gwarancji na powloke lakiernicza.